Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 23:38

Ogród przy domu

W naszym cyklu opisującym krok po kroku budowę domu, mamy dla Czytelników bardzo wdzięczny temat – tworzenie przydomowego ogrodu. Pokażemy, co trzeba tu uwzględnić, by cieszyć się kolorową i pachnącą oazą zieleni na naszej dopiero co zabudowanej posesji. Po terenie świeżo zagospodarowanego ogrodu oprowadza nas Andrzej Krzysiak, właściciel gospodarstwa szkółkarskiego, dostawca i partner inwestora w tym zakresie.
Ogród przy domu
Skarpa drogowa obsadzona jałowcem (Sobiński, Chiński) i tujami (Szmaragd, Brabant)

Projekt

Przy dzisiejszym wyborze odmian krzewów i bylin mamy możliwość dobrania tego, co nam się podoba i co ma szansę dobrze zaaklimatyzować się i pięknie urosnąć w naszej glebie i naszym klimacie. Jeśli chodzi o styl ogrodu w kontekście stylu domu, dobrze jest skorzystać z wiedzy i doświadczenia projektanta terenów zieleni. Ważne jest tu także zapoznanie się z tempem przyrostów drzew i krzewów, ponieważ często popełnianym błędem jest sadzenie zbyt blisko siebie gatunków szybko rosnących. Zwykle już po kilku latach trzeba usunąć takie nasadzenia, a przynajmniej znaczną ich część, co może być bardzo niemiłym zaskoczeniem (i stratą) dla właścicieli ogrodu. By temu zapobiec, należy od początku dobrze zaplanować zagospodarowanie przydomowej działki.

Powstaje pytanie, jak faktycznie powstaje projekt ogrodu, co tu się bierze pod uwagę i jaka jest rola firmy dostarczającej zieleń. – Zapraszamy projektanta na działkę, aby zapoznał się z terenem, jego ukształtowaniem, nasłonecznieniem, klasą ziemi i oczekiwaniami właścicieli. Projektant robi pomiary i notatkę z wstępnymi ustaleniami. Następnie przystępuje do ustalenia doboru gatunków i odmian, które będą rosły w naszej ziemi i jednocześnie będą się nam podobały. Potem w wyobraźni projektanta powstaje wizja ogrodu, którą przenosi na papier lub ekran komputera. Jak dotąd żaden program komputerowy nie jest w stanie zastąpić odręcznego rysunku. Tu bywają rozbieżności pomiędzy wyobrażeniami naszymi i projektanta. Jest to moment na korekty, robione wspólnie z projektantem. A gdy już powstanie projekt, to przedstawiamy go firmie zakładającej ogrody i prosimy o  kosztorys – tłumaczy Andrzej Krzysiak.

 

Wybrać szkółkę i rośliny

Kiedy mamy już projekt i zestawienie roślin, udajemy się zazwyczaj do okolicznych szkółek – producentów roślin ozdobnych. Zapoznajemy się z asortymentem, jakością, cenami. Kupujemy poszczególne gatunki w różnych szkółkach, a na koniec i tak okazuje się, że nie możemy swojego zestawu skompletować. Dlatego warto skorzystać z oferty takiej szkółki, w której znajdziemy to wszystko, co zawiera projekt ogrodu. Dobrze, by pełny asortyment roślin i wykonawstwo znaleźć w jednym miejscu. – Inwestorzy opisywanego domu budowali swój ogród według własnej wizji. Od lat korzystają z naszego doradztwa w zakresie doboru roślin. Na obsadzenie skarpy wybrali jałowce sabińskie i chińskie, na zagajnik – brzozy i sosny, natomiast na żywopłoty – tuje Szmaragd i Brabant – mówi Andrzej Krzysiak.

Jego zdaniem, trzeba mieć świadomość, że produkcja drzew i krzewów ozdobnych jest działalnością trudną, wymagającą wiedzy i doświadczenia. Dlatego dobrze jest kupować w renomowanych szkółkach, unikać giełdy i roślin importowanych z Holandii, bo te, uprawiane w znacznie łagodniejszych warunkach, źle znoszą nasz ostry klimat. – Poza tym polscy szkółkarze wcale nie odbiegają jakością od producentów niemieckich czy holenderskich – uważa nasz rozmówca.

 

Unikać błędów

Chcąc uniknąć błędów w ramach prac ogrodowych, przede wszystkim zwracamy uwagę na jakość układu korzeniowego. – Trzeba tu wiedzieć, że u roślin uprawianych w doniczkach korzenie powinny przerastać podłoże, a  u roślin z gruntu bryła korzeniowa powinna być solidnie związana siatką jutową. Powszechne jest kopanie za małych brył korzeniowych z powodu ich ciężaru. Na przykład u tui o wysokości 150 cm bryła korzeniowa powinna ważyć około 30 kg, a więc taka roślina byłaby bardzo kłopotliwa w załadunku, transporcie, a później w ekspozycji w markecie – wyjaśnia nasz ekspert, który przestrzega przed takimi zakupami. – W każdym hipermarkecie leżą sterty roślin kopanych wytrząsaczem szkółkarskim i zawiniętych w torfie. Niestety, szanse przyjęcia się takich roślin po wysadzeniu do gruntu są bliskie zeru.

Wybierając rośliny, zwracamy też uwagę na zdrowotność igieł czy liści – powinny być bez podejrzanych plam. Wprawdzie choroby roślin są sezonowe i nie zagrażają życiu roślin, ale lepiej wybierajmy najzdrowsze okazy.

Mniej istotny przy wyborze jest kształt korony, ponieważ po pewnym czasie od posadzenia poprawi się przez rozkrzewienie i przyrost pędów, a później wygląd korony u większości gatunków możemy skorygować przez odpowiednie cięcie.

Gdy jednak już posadzimy nasze wybrane rośliny, pamiętajmy o ich regularnej pielęgnacji. – Najczęstszym błędem jest zaniedbanie podstawowej uprawy roślin. Zapominamy o podlewaniu podczas suszy, podaniu nawozu wiosną czy przycięciu krzewów w odpowiednim momencie. Często po powrocie z wakacji zastajemy niemiły widok – uschnięte rośliny w ogrodzie – ostrzega Andrzej Krzysiak.

Pocieszające jest jednak to, że by mieć piękny ogród, nie trzeba być specjalistą uprawy roślin. Wystarczy zapytać fachowca, zrobić sobie w kalendarzu notatki na temat tego, co, kiedy i jak robić. Opiekę nad ogrodem można także zlecić specjalistycznej firmie.

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze