Materiały budowlane tanieją, choć mało kto na to liczył. Na przełomie 2021 i 2022 roku większość ekspertów i analityków rynku spodziewała się, że ceny na materiały budowlane będą rosły co najmniej przez kilka, kilkanaście miesięcy. Za tendencję zwyżkową odpowiadało wówczas kilka czynników:
- zerwane przez pandemię łańcuchy dostaw;
- globalna presja na odrobienie pandemicznych zaległości;
- rosnące ceny paliw i energii, które stanowią istotny czynnik kosztowy w produkcji materiałów budowlanych;
- rozlewająca się po całym świecie inflacja;
- duży popyt na nieruchomości na rynku krajowym, a co za tym idzie – także na usługi budowlane;
- rosnące ceny surowców potrzebnych do produkcji materiałów budowlanych.
Obecnie sytuacja wygląda diametralnie inaczej:
łańcuchy dostaw zostały przywrócone;
- wiele krajów stoi w obliczu recesji gospodarczej;
- paliwa zaczynają tanieć;
- popyt na rynku nieruchomości wyhamował ze względu na wysokie stopy procentowe (drogie kredyty hipoteczne);
- spadła koniunktura na usługi budowlane;
- potaniała część surowców niezbędnych do produkcji materiałów budowlanych;
Na wysokim poziomie nadal utrzymuje się inflacja oraz ceny energii.
Które materiały budowlane tanieją?
Niestety nie za wszystko, co potrzebne do budowy domu, inwestorzy zapłacą mniej niż w I półroczu 2022r. W skali makro największy skok cenowy zanotowała tarcica, budujący dom mogą się zatem spodziewać, że wkrótce za drewno konstrukcyjne także i u nas będzie płaciło się mniej.
Mniej niż jeszcze w maju budujący dom zapłacą za elementy ścienne, ale tylko za bloczki z betonu komórkowego albo pustaki ceramiczne. Z dostępnością silikatów nadal są trudności i na obniżkę ich ceny nie ma co w tej chwili liczyć.
Spadają także ceny na stal i wyroby stalowe. „Zawdzięczamy” to Chinom – coraz wyraźniej widać kryzys na rynku nieruchomości w Kraju Środka, a budownictwo to potężny klient producentów stali.
Czy tanieje styropian?
Materiałom dociepleniowym należy się oddzielna uwaga, ponieważ na wiosnę to one drożały najszybciej, generując spore zamieszanie na rynku. Dotyczy to przede wszystkim styropianu, który w naszym kraju jest bardzo popularnym materiałem termoizolacyjnym. Jego ceny rosły się niemalże z dnia na dzień. Winna temu była rosnąca cena styrenu, który wykorzystywany jest nie tylko w budownictwie, ale także w przemyśle elektrycznym czy sprzętu AGD. Pandemia znacząco podniosła popyt zarówno w jednej, jak i drugiej. Doszła do tego trwająca ponad miesiąc zimowa awaria zasilania w jednej z największych fabryk produkującej styren w Stanach Zjednoczonych i zatrzymanie na 2 tygodnie produkcji w największej fabryce styrenu w Europie (Holandia). W dodatku wielkie ilości styrenu na całym świecie skupowali Chińczycy.
Obecnie styropian nadal jest dużo droższy niż pod koniec 2021 r., ale jego ceny zaczynają się stabilizować. W czerwcu pojawiła się nawet tendencja spadkowa – za metr sześcienny styropianu grafitowego klienci płacili średnio o 10% mniej niż w maju. Obniżka spowodowana jest spadkiem ceny polistyrenu, z którego wytwarza się styropian, oraz spadkiem popytu na ten materiał. Popandemicznej koniunkturze na rynku mieszkań towarzyszyły problemy z ciągłością dostaw. Wiele firm budowlanych zrobiło więc pokaźne zapasy styropianu, który teraz zalega w magazynach.
Ostatnio jednak znowu podrożał styren, mamy dwucyfrową inflację i nie wiadomo, kiedy uda się ją wyhamować. Dlatego zdaniem ekspertów inwestorzy nie powinni liczyć na wielką przecenę styropianu i powrót jego ceny do poziomu z początku 2022 r.
Na obniżkę ceny nie mogą, niestety, liczyć inwestorzy, którzy termoizolację mają do wykonania z wełny ceramicznej. Ta drożeje jak styropian na wiosnę – z dnia na dzień.
EA
Napisz komentarz
Komentarze